NOWE ŻYCIE PTYSI

Minął już miesiąc od adopcji Ptysi- niespełna rocznej suni trzymanej na łańcuchu. Mała pojechała do Poznania i tam odnalazła prawdziwą miłość. Ma ludzi, którzy otaczają ją miłością, psią przyjaciółkę Grandę oraz łóżka i fotele, na których lubi się wylegiwać. I tak jak jej siostra Lisia- uwielbia przytulanie, mogłaby nie schodzić z człowieka.Pani Zuziu- dziękujemy.

POZDROWIENIA OD LISI

Lisia nadrabia stracony na łańcuchu czas. Teraz jej życie wywróciło się o 180 stopni. Jej dawne imię „Chudzinka” już dawno poszło w niepamięć. Sunia zaczyna jeść spokojniej, na początku dosłownie połykała łapczywie wszystko co dostała. Jej szaleństw z Szelką końca nie ma.A najbardziej kocha przytulanie do swojego Pana, w którym jest wprost zakochana (z wzajemnością).

WAKACYJNE POZDROWIENIA OD RUDZIA DWUŁAPKA

„Dzień dobry Pani Moniko!!! Mam super wiadomości od Rudzia. Rudzio pojechał na dwa tygodnie na wakacje w okolice Sieradza. Wysyłam zdjęcia. Moja córka mówi, że Rudzio wcina trawę, leży na trawie na słońcu i wygrzewa sobie boczki, czasem zwiedza podwórko. Dzielnie biegnie na spacer po wiejskiej drodze.

RIKA POJECHAŁA DO DOMU

W końcu los uśmiechnął się do naszej Riki i malutka pojechała do domu. „Dzien dobry przesylamy zdjecia Riki obecnie Lotki. Piesek bardzo szybko nauczyl sie funkcjonowac z nami:) jest bardzo grzeczna i bardzo szybko sie uczy, piesek wydaje sie byc bardzo szczesliwy i caly czas przesiaduje przy nas i ciesy sie nawet jak ktores z nas 

Czytaj dalej…

Pozdrowienia od Mai

Maja była chyba największym strachulcem w miocie, ale równocześnie bardzo zrównoważonym. Dziś to śliczna psia panienka. Oto relacja i jej domu:”Przekazuję, że u Wiesi (Mai) wszystko w jak najlepszym porządku. Rośnie jak na drożdżach, teraz już z niej jest prawdziwa nastolatka. Jest już po sterylizacji, która przebiegła bez żadnych problemów.

Wieści od Budryska

Każda adopcja jest inna. Budrys jako ostatni znalazł dom, długo po rodzeństwu. Jego adopcja była 2-krotnie dogadana (!) i nagle ludzie zamilkli, nie mieli odwagi napisać nawet smsa. Słabe , bardzo słabe. Ale wiecie co? Warto było czekać na ten dom. Teraz mamy pewność, że Budrysek jest szczęśliwy. Zapraszamy do przeczytania jego relacji: „Tu Budrys 

Czytaj dalej…

Mania pozdrawia

Mania adoptowana pół roku temu pozdrawia wszystkich. Te zimowe dni postanowiła przeczekać w łóżku, które stało się jej ulubionym miejscem w domu. Przypomnimy, że Manię ktoś wyrzucił na wsi. Była bardzo przymilna do ludzi, a co gorsze- nie bała się wogóle psów. Kilka razy czmychnęła im dosłownie spod kłów. Uznaliśmy, że nie może tam zostać. 

Czytaj dalej…

Wieści od Frygi/Staszki

Pozory mylą-na szczęście!Fryga wytrwale udawała przed nami kota dzikiego jak na kota z działek przystało. Nawet fakt, iż jej bracia zaufali już człowiekowi, nie przekonywał jej zbytnio do zmiany zdania o ludziach. Odjechała z hoteliku  jak dziki, drapiący w kontenerku tygrys po to, by w nowym domu przeistoczyć się natychmiastowo w mruczącą i przytulaśną Staszkę. 

Czytaj dalej…