DYZIO

Pora byście poznali Dyzia- warszawiaka z młodym stażem, który przyjechał do stolicy prosto z wiejskich pól. Jakiś nieczłowiek porzucił go w okolicy   działki Pani Ewy, która jeszcze w wakacje zwróciła się do nas o pomoc. Stan zwierząt pod naszymi skrzydłami wciąż bez zmian (Gordon, Trampek, koci bracia Kazik i Kacper oraz rezydenci Inka i Punio), 

Czytaj dalej…

GORDON SZUKA DOMU

Co można napisać o naszym ogromnym słodziaku? Wystarczy popatrzeć na zdjęcia – widać, jaki to miły, proludzki i przepiękny pies.Z wyglądu kangal, w sercu przytulak – czeka na dobrego, kochającego człowieka.Najlepiej mu będzie w domu z ogrodem, lubi sobie pobiegać a potem wylegiwać się na słońcu. Można się przy nim czuć bezpiecznie – odstrasza swoim 

Czytaj dalej…

ZIARNO ZASIANE

Agata jest naszym wolontariuszem od tzw. zaplecza. Prowadzenie naszej www, wszelkie sprawy informatyczne, o których my nie mamy bladego pojęcia- to właśnie Agata z mężem Wojtkiem. Jak widać, obcowanie z fundacją zbiera swoje żniwo. Nasi wolontariusze dali szansę wiejskiemu Łapkowi, porzuconemu w okolicy ich działki. Prosimy Was o puszczenie młodziaka w świat:

Gordon szuka domu

Gordon jest niewątpliwie imponujący i przepiękny, duży, muskularny i sprawny, z wyglądu przypomina nieco kangala.Ale to porównanie to wielka zmyłka, ten przyjazny dla ludzi olbrzym jest radosny, ufny i uwielbia być głaskany i przytulany, zawołany pędzi radośnie dudniąc wielkimi łapami.Nie nadaje się do małych dzieci lub osób starszych – nabija siniaki merdającym ogonem.Przepięknie nauczył się 

Czytaj dalej…

Do adopcji wirtualnej – zgredek PUNIO

Kiedy do nas przyjechał, wydawał się starym psem. Smutnym i bardzo ostrożnym w kontaktach z ludźmi.  Znałyśmy jego historię i byłyśmy przekonane , że po pobycie w ogromnym stadzie psów i z niedostateczną opieką starszej osoby psiak zostanie już nieufny i osowiały, z problemami zdrowotnymi. Minęły trzy miesiące i teraz trudno poznać tego „staruszka”. Punio 

Czytaj dalej…

Do adopcji wirtualnej – Inka

INKA (ur. 2008) aktualnie przebywa w hoteliku. Suka po przejściach. Nieduża (ok. 5 kg), filigranowa, bardzo wdzięczna. Dość długo koczowała w polu pod Wrocławiem. Dzięki wrażliwości kilku osób udało się jej przetrwać. Potem została złapana i trafiła pod naszą opiekę. Początkowo kompletny dzikusek, stopniowo się oswajała z życiem w domowych warunkach.