Inka i Punio
Nasi weterani Inka i Punio wygrzewają się w pierwszych promieniach słońca w hoteliku 😉 Przypominamy, że PUNIO (ten czarno-brązowy) szuka nieustająco domu!
Nasi weterani Inka i Punio wygrzewają się w pierwszych promieniach słońca w hoteliku 😉 Przypominamy, że PUNIO (ten czarno-brązowy) szuka nieustająco domu!
Jak może wiecie Fundację JAK PIES Z KOTEM zarejestrowałyśmy dokładnie 10 lat temu. Ale ten czas leci! Z tej okazji chciałyśmy (w kilku postach) przybliżyć Wam nie tylko naszą działalność, ale także historię i motywy naszego działania. Poznałyśmy się działając jako wolontariuszki w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Połączyła nas nie tylko miłość do nich, ale
Oto relacja KASI, Ciastusiowej opiekunki: „Ciastek jest już z nami prawie 2 lata, a wydaje się jakby był od zawsze. Wciąż uczymy się siebie nawzajem, ale dobrzy z nas przyjaciele. Jest w nim dużo emocji, ale same dobre – w latach 70tych na pewno byłby hipisem. Do spokoju wystarczy mu miłość (przytulas z niego!) i
Temat zalewającego nas plastiku jest wszechobecny. My także w swojej działalności staramy się uświadamiać dzieci o jego szkodliwości i sposobach ograniczania go w codziennym życiu. Dlatego też podczas wtorkowego spotkania na Marymoncie porozmawialiśmy sobie o dzikich wysypiskach i o tym, gdzie śmieci powinny trafić. Posegregowaliśmy odpady i zastanowiliśmy się czym zastąpić plastikowe siatki na zakupy,
UWAGA! Startuje akcja darmowego czipowania i kastracji w Warszawie! Lista lecznic biorących w akcji w artykule:
Radosnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych w rodzinnej atmosferze życzy Zarząd Fundacji
Spokojnie…nie będzie przemocy 😉 Oczywiście chodzi o ring wystawowy i przygotowanie młodych handlerów do nowego sezonu wystawowego. Najpierw było trochę ogólnych informacji o wystawach, rasach psów a potem już tylko ćwiczenia praktyczne. C.d.n. P.s.Zdjęcia wykonał jeden z uczestników zajęć.
Nasz nowy podopieczny Gacuś nie jest już psem bezdomnym. Pani Ania, która dokarmiała go długi czas, zdobywając tym samym zaufanie, złapała go w klatkę łapkę i dowiozła wczoraj do zaprzyjaźnionego Hoteliku Alto. Malec jest na razie wystraszony. Musimy dać mu czas na ochłonięcie, a następnie czeka go wizyta u weterynarza ( szczepienia, odrobaczanie, zabezpieczenie przeciwko