Kilka słów o pani Sylwii i jej kotach

Nie wszyscy mogą pomagać. W zasadzie mało kto w dzisiejszych czasach ma czas.Każdy ma inną sytuację życiową, inne warunki, inne możliwości. Czasami po prostu wydaje się, że nie ma jak. Pani Sylwia też nie mogła. Pracuje, ma swoje zwierzęta, itd. Ale rzuciła wszystko na jedną szalę, bo jak nie ona to kto?
Zobaczcie jak zmienił się świat działkowych kotków, których życie wisiało na włosku…
Wszystkie 4 udało się Pani Sylwii wyadoptować. <3 Brawo Pani Sylwio!
Nie poddawajcie się łatwo! Jak widać, zabranie kociaków do łazienki, oswojenie, wykarmienie, zadbanie – miało cenę aż 4 żyć!!
Nasza Fundacja pomaga w sterylizacji stadka Pani Sylwii.

Dodaj komentarz