Kajzerka i Rogalik w nowym domku

Po weekendzie mamy super wieści – w sobotę do wspólnego domu pojechały Kajzerka i Rogalik. Mamy już pierwszą relację z nowego domu:
„Dzień dobry! Tu się kłania nowy dom Kajzerki i Rogalika, które zostały przechrzczone przez dzieci na Misia i Malinkę i już się przyjęło. Koty weszły do nas jak do siebie. Po 2 minutach oglądania terenu zażądały kategorycznie jedzenia, po czym adoptowały moje dzieci i już po chwili kicia leżała na kolanach mojego młodszego syna. Kotki są spokojne, prezentują pełny chillout, niczego się nie boją, nie uciekają przed dziećmi, lądują się wszystkim na kolana i przytulają. Nie miauczą o 5 rano o jedzenie co jest bardzo mile, przynajmniej na razie. Uprawiają także kuwetkowanie synchroniczne i razem biegają do łazienki. Nie bardzo wiem gdzie leży przyczyna, ale już dwa razy znalazłam kupkę poza kuwetka i wydaje mi się, że to kwestia czystości – nie chcą wchodzić po sobie do kuwetki. Jak w jednej jest siku a w drugiej kupka, to kolejna kupka ląduje na podłodze. Dziś zostałam zaskoczona podczas jedzenia obiadu i nie miałam szansy zareagować  ,a może żwirek im nie pasuje. Nie wiem. Będę sprawdzać. Póki co uszyłam wczoraj młodzieży poduchę na taras widokowy, ponieważ w sklepach nic nie ma odpowiedniego wymiaru i koty przyjęły z radością. Nie wiem kto kogo adoptował, ale wszyscy chyba są szczęśliwi 
Mam wrażenie, ze w ogóle koty bardziej pokochały dzieci niż nas, ciągle za nimi biegają i się przytulają. I włączają się w zabawę. Malinka ma własną budowlę, gdy chłopcy coś budują.
Moje dzieci z kolei zakochane po uszy. Pieszczą i przytulają z taka rozbrajającą dziecięcą delikatnością  z poduchy jestem dumna bo uwinęłam się w 20 minut, miałam w domu resztki watoliny i kocyka i jest naprawdę bardzo mięciutka  póki co czyszczę kuwetki natychmiast po użyciu przez koty, żeby miały zawsze czysto, może się wstrzelę wreszcie i nie będzie niespodzianki  Miałam kiedyś królika, który dwa razy nie wszedł do tej samej kuwety (a był wolnobiegający) i jak na czas nie sprzątnęłam to potrafił dobitnie okazać niezadowolenie np. na pościeli. Dobrze mnie wyszkolił… Dziękujemy za kociaki. Są niesamowite „

To my dziękujemy za tę podwójną adopcję! Wszystkiego dobrego!

Dodaj komentarz