Wszystkie kociaki ze stodoły są już w nowych domach. Pierwsza pojechała Zuzu, potem Zorba i Ziko.Każda adopcja jest inna. I każda trudna inaczej, a pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Nasz malutki Ziko trafił do wspaniałej rodziny i został otoczony miłością, ale niestety tylko przez dwunożnych. Stanowczy protest za to ogłosili koci rezydenci odmawiając jedzenia, uciekając z domu, a nawet stając się agresywnymi w stosunku do domowników. Sytuacja tylko się pogarszała. W związku z tak niespodziewanym obrotem spraw Ziko musiał wrócić do fundacji, by szukać nowego domu. Szczęśliwie się złożyło, że sąsiedzi kociarze, którzy poznali już malucha, postanowili dać mu dom. W ich kocim stadku został przyjęty o niebo lepiej. Mamy już fotki malca i trzymamy kciuki, by tym razem było już tylko dobrze. Bardzo dziękujemy obu Paniom Joasiom, które wspólnie z nami, dla dobra zwierzaka, podjęły najlepsze dla niego decyzje