Pozdrowienia od Figi

Figa urodziła się jako jedno ze szczeniąt w niechcianym miocie gdzieś na Podkarpaciu. Kłopot miał być usunięty szybko i konkretnie. Byliśmy jednak szybsi. Akurat koleżanka z pracy oswajała się z myślą poszerzenia rodziny o psiego przyjaciela.

Była pełna obaw czy da radę, czy będzie wiedziała co i jak, ale los podsunął jej właśnie Figę, co ułatwiło decyzję 😉

Dziś minęło już od tej chwili 7-lat, a Figunia cieszy się życiem pełną parą. Jej opiekunka jest osobą aktywną, więc wspólnie  eksplorują różne piękne rejony, a krótkie łapki dają radę, niech Was nie zmylą kształty Figi J

Dziękujemy za tę piękną adopcję! Początkowe wątpliwości i obawy są przejawem odpowiedzialności, ale czasami warto iść na całość!

Dodaj komentarz