Kolejna wizyta za nami i nawet nie wiadomo kiedy upłynęło 1,5 godziny. Tyle tematów poruszonych i tyle radosnych momentów! Łozę i Orawę tym razem wspierał nasz drewniany piesek – pomoc edukacyjna (chyba musimy wymyślić mu imię 😉 ). To wspaniała baza do rozmowy na temat psiej budowy i zdrowia. A wszystko można było jeszcze porównać z żywymi egzemplarzami. Łoza i Orawa wróciły do domu wygłaskane i nakarmione za wszystkie czasy!
Mamy nadzieję, że takie spotkania równie mocno ładują bateryjki seniorom jak nam :)”