Zrywamy łańcuchy czyli nowy podopieczny Dyzio

Przy okazji sterylizacji kotów na wsiach, nasza zaprzyjaźniona Małgosia spotkała takie cudo… Samczyk, 2 lata, na łańcuchu bo gania kury… Co go tam czeka? Dożywocie na uwięzi?

Psiak jest śliczny i kontaktowy, aż dziwne, że w takich warunkach ma taki piękny włos. Trochę w typie yorka, może shitzu. Właścicielka chciała się go pozbyć.
Dzięki facebookowi Dyzio vel Budyń zerwał łańcuch i rozpoczął nowe życie. Trafił do Hotelu Alto, gdzie pod okiem Anna Łuczak przejdzie niezbędną „obróbkę weterynaryjną i fryzjerską”

Poznamy się wstępnie i będziemy czekać, aż koronawirus odpuści i możliwa będzie podróż do nowego domu 

Dodaj komentarz