Kot Asterek znalazł DOM! Właściwie trochę przypadkiem, ale czy na tym świecie są przypadki? ;-)

Oto Relacja z Nowego Domu: „Kiedy Asterek (a Ciciek dla mojej córki ) trochę poprzestawiał nam życie – realnie i mentalnie , ale w dobrym tego słowa znaczeniu, pokochałam KOTY. Potrzebował pół dnia , żeby pokazać , że nie jest taki strachliwy i bojaźliwy jak się wydawał. Szybko zdecydował kto w naszym domu rządzi .