Z wizytą u Gacka

Gacek na pewno nie spodziewał się takiej wizyty! Z resztą my też 🙂 Zgranie grafików nie było łatwe, ale się udało. I tak cały zarząd wyruszył na wyprawę 😀
No cóż – gospodarz na początku wydawał się nieco ( a nawet bardzo 😉 ) speszony, raczej nie można mówić, że przyjął nas ciepło. W przeciwieństwie do innych rezydentek Alferii, ale w ich oczach chyba zyskałyśmy po tym jak wyczuły parówki ;). Gacek stwierdził,że jak już przyjechałyśmy to nawet może iść z nami na krótki spacer po okolicy. Zachwytu na pysku nie było, ale dzielnie zniósł taki „najazd”.
A na poważnie – widać, że Gacek ma jeszcze duży problem z obcymi osobami. Podchodzi bardzo nieufnie i unika kontaktu. Po jakimś czasie nieco wyluzował, ale cały czas starał się kontrolować sytuację i trzymał dystans. Na razie nie ma nawet mowy o wzięciu smaczka z ręki obcej osoby. Oczywiście wiemy, że wizyta aż trzech nowych osób to bardzo duże wyzwanie dla psa takiego jak Gacek i i tak uważamy, że robi ( i mamy nadzieję, że będzie robił) duże postępu. W towarzystwie osoby, która się nim zajmuje na co dzień jest dużo bardziej otwarty. Nawiązuje kontakt, pozwala się głaskać. Na spacerach pilnuje się.
Wiemy też, że dobrze dogaduje się z innymi psami. Coraz bardziej przekonuje się do samochodu, bo na początku wywoływały u niego panikę.
Na pewno jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o tym jakiego domu dla niego szukamy, ale wydaje się, że w przyszłości dobrze, żeby był to dom poza miastem, spokojny, z innym psem.
Dziękujemy za opiekę i pracę z Gackiem!

Dodaj komentarz