WYJAZD ZA GRANICĘ

Wyjazd za granicę, zaraz po alergii, jest jednym z najczęstszych powodów oddania psa czy kota do schroniska. Dla dużej liczby ludzi jest to problem nie do pokonania. Ale czy faktycznie to takie trudne?
Wyjazd za granicę, zaraz po alergii, jest jednym z najczęstszych powodów oddania psa czy kota do schroniska. Dla dużej liczby ludzi jest to problem nie do pokonania. Ale czy faktycznie to takie trudne?
Niemalże codziennie otrzymujemy prośby o przyjęcie zwierząt pod opiekę. Z ciężkim sercem odmawiamy, dopóki któryś z naszych podopiecznych (Gordon, Trampek, Kazik lub Kacperek) nie znajdą domu. Są też i innego rodzaju prośby. Napisała do nas pani Kasia z Mińska Maz., która 18.07.22 znalazła na drodze kilkumiesiecznego kocurka w opłakanym stanie. Okazało się, że wychudzony maluch
To tylko kilka pytań, na które jeszcze przed końcem roku szkolnego młodzi podopieczni z Barskiej mogli uzyskać odpowiedź podczas wizyty w leśniczówce w Nadmie. Zwyczaje zwierząt żyjących mogliśmy poznać dzięki opowieściom doświadczonego leśniczego p. Jerzego Dyło. Korzystając z okazji pokazaliśmy również potęgę psiego nosa, pokazując pracę Łozy i Orawy na krótkich ścieżkach tropowych. Myślę, że
To był kwiecien 2017, gdy na FB pojawił się apel o pomoc. Gdzieś na Podkarpaciu odkryto posesję osób prywatnych, którzy zgromadzili pokaźne stado ( około 100) psow w dramatycznych warunkach. Zgodziliśmy się przyjąć 1 psiaka i tak do zaprzyjaźnionego Hoteliku Alto zawitał Punio. Starszy niż świat, ze startymi zębami, nietykalski. Nie był łatwy w obsłudze,
Gordon jest niewątpliwie imponujący i przepiękny, duży, muskularny i sprawny, z wyglądu przypomina nieco kangala.Ale to porównanie to wielka zmyłka, ten przyjazny dla ludzi olbrzym jest radosny, ufny i uwielbia być głaskany i przytulany, zawołany pędzi radośnie dudniąc wielkimi łapami.Nie nadaje się do małych dzieci lub osób starszych – nabija siniaki merdającym ogonem.Przepięknie nauczył się
To coroczna impreza, na której gościmy z dużą przyjemnością. Reprezentacja w „psiosobach” Łozy i Orawy spotkały się z dziećmi przy okazji krótkiej pogadanki na temat bezpieczeństwa w kontaktach z psami. Był też krótki pokaz psich sztuczek, przy czym okazało się, że Orawa woli pokazy indywidualne niż występy dla dużej publiczności. Taka chimeryczna gwiazda 🙂 No
„Uwielbia biegać w lesie za ringo, a odpoczywać na kolanach stryjka! Pozdrawiam” Przypomnimy, że Beza przyjechała ze wsi z parwo i przezyla jako jedyna. Prosto ze szpitaliku, dzięki pomocy doktora z Legwet – Klinika Weterynaryjna, trafiła do cudownego domu, gdzie jest oczkiem w głowie. Bardzo dziękujemy.
Wypuszczać czy nie wypuszczać, oto jest pytanie! Odwieczny dylemat właścicieli kotów, zwłaszcza tych mieszkających w domkach z ogrodem. Właściwie można by wymieniać wiele „za” i „przeciw”. Nam też trudno zająć jednoznaczne stanowisko, rozpatrując zarówno naturalne potrzeby kociego gatunku, jak i dobro innych zwierząt w ich otoczeniu.Kot niewychodzący – na pewno jest bezpieczniejszy, mniej narażony na
Żadne to święto i powód do celebrowania, raczej wstyd dla ludzkości, iż w XXI wieku problem bezdomności zwierząt istnieje. Jakże prosto go rozwiązać- wiedzą to wszyscy prawdziwi miłośnicy zwierząt. Rozwiązania systemowe takie jak powszechna STERYLIZACJA i CZIPOWANIE to zminimalizowanie nadpopulacji psów i kotów w relatywnie krótkim czasie. Dlaczego od tylu lat nikt nie chce się
Dziś chciałam Wam napisać o psach tzw. podbiegających czyli puszczanychluzem „bo mój to nic nie zrobi”. Otóż zrobi i to dużo złego ! Za nim przejdę do sedna, krótki wstęp. Tekla jest siedmioletnim jamnikiem, adoptowanym przez nas w sierpniu br.Nie jest psem po przejściach z traumatyczna historią. Jest psem, który dotychczasowe życie spędził w domu