Dropsik jest normalnym szczeniakiem, jakich na wsiach rodzą się tysiące. No może nie do końca normalnym, ale brak 1 tylnej łapki nie daje wielkiego uszczerbku na jego sprawności. Niestety nie miał szczęścia i trafił na okrutnego człowieka, który obciął mu łapkę i ogonek, a w końcu wyrzucił do rowu na odludziu… W domu tymczasowym Pani Iwony ośmielił się już (na początku siusiał ze strachu po wzięciu na ręce) i radzi sobie bardzo dobrze w kocio- psim stadzie. Maluch zbiera na wyprawkę i diagnostykę, na szczepienia, karmę, odrobaczanie. Jeśli coś dorzucisz, będziemy bardzo wdzięczni.