Zapewne większość z Was kojarzy naszą organizację poprzez zwierzęta, które ratujemy. Niektórzy znają naszą trójkę osobiście, inni tylko jedną z nas. Wszelkie wsparcie, jakie nam dajecie pozwala nam działać dalej i jest dla nas motywatorem.
Pojęcie „wartości” wiąże się jednakże z bilansem zysków i strat…to może podsumujmy to, chociaż nie w kategoriach finansów.
Nasz program Sterylkowe Koło Ratunkowe istnieje już 10 Lat! Stworzyliśmy go dla osób prywatnych, ratujących zwierzęta bezdomne, ale korzystają z niego także osoby ( głównie z terenów wiejskich), których sytuacja finansowa nie pozwala na sfinansowanie zabiegu.
Czemu w XXI wieku w dobie sztucznej inteligencji i ogromnego rozwoju świata skala bezdomności zwierząt jest porażająca? Czemu mimo zapchanych „po kokardki” schronisk rodzą się kolejne niechciane mioty? Czemu w Polsce wydajemy z publicznych pieniędzy grube miliony na wyłapywanie i umieszczanie zwierząt w schroniskach?
Strata najbliższej istoty zawsze jest trudna i bolesna…. I trudno się przygotować na taki cios. Odeszła Łoza, nasz czworonożny wolontariusz, psi filar naszej Fundacji, prywatnie pies naszej Ani. Łoza była z nami od początku działalności Fundacji, była jej nierozerwalną częścią.
Dropsik jest normalnym szczeniakiem, jakich na wsiach rodzą się tysiące. No może nie do końca normalnym, ale brak 1 tylnej łapki nie daje wielkiego uszczerbku na jego sprawności.
Trampek czekał na dom 1,5 roku. Przeszedł bardzo długą drogę i metamorfozę. Wszyscy mocno trzymajmy kciuki za tę adopcję.
Ruszył pilotażowy program MAZOWSZE DLA ZWIERZĄT dla gmin w woj. mazowieckim, w którym można m.in. uzyskać dofinansowanie (max. 20 tys. pln) na kastracje zwierząt właścicielskich. Namawiajcie swoje gminy, czas ucieka, wnioski składamy tylko do 24 marca! Więcej informacji na oficjalnej stronie.
Pani Milena zwróciła się do nas prośbą o pokrycie kosztów sterylizacji wolnożyjących kotek. Nie udało się wtedy sfinalizować tej sprawy z gabinetem weterynaryjnym, ale Pani Milena na szczęście znalazła sposób, aby to rozwiązać. W tej sytuacji, ponieważ bardzo nas ujęła jej postawa, postanowiłyśmy wesprzeć ją w dokarmianiu jej podopiecznych. Zakupiłyśmy i wysłałyśmy jej 10 kg
Roksana ma 14 lat i wraz z tatą prowadzi dom tymczasowy dla kotów. Sterylizują je, leczą, szukają nowych domów. Wszystko robione jest „z głową”, przy wsparciu i poradach lokalnych fundacji.Roksana poprosiła nas o pomoc w zakupie karmy dla swoich podopiecznych, gdyż są z tatą w trudnej sytuacji finansowej. Zakupiliśmy zapas karmy za kwotę 500,-pln. Oby
