Pozdrowienia od Mai

Maja była chyba największym strachulcem w miocie, ale równocześnie bardzo zrównoważonym. Dziś to śliczna psia panienka. Oto relacja i jej domu:”Przekazuję, że u Wiesi (Mai) wszystko w jak najlepszym porządku. Rośnie jak na drożdżach, teraz już z niej jest prawdziwa nastolatka. Jest już po sterylizacji, która przebiegła bez żadnych problemów.